Działania samorządu podlaskiego dotyczące lokalizacji inwestycji nie zapewniały warunków gwarantujących właściwą ochronę obszarom o wyróżniających się walorach przyrodniczych. – wynika z kontroli Najwyższej Izby Kontroli. Władze samorządowe w istocie nie prowadzą polityki przestrzennej, choć jest to ich zadaniem. Tylko niecałe 15 proc. województwa objęte jest miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego. Są one jednak w większości nieaktualne i nie przystają do obecnych realiów.
Brak planów sprawia, że większość inwestycji powstaje przypadkowo, na podstawie indywidualnych decyzji. W rezultacie powstała sytuacja, w której o kształcie terenu, zamiast planów opracowanych przez samorząd, przesądzają de facto propozycje inwestorów. W województwie podlaskim miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego objętych jest 14,9 proc. powierzchni.
Większość z tych planów jest nieaktualna (75 proc. zbadanych przez NIK). Nie uwzględniono w nich obecnych ograniczeń wynikających z ustanowienia rezerwatów przyrody, obszarów chronionego krajobrazu, a np. obszar Natura 2000 według tych dokumentów nie istnieje. Podobnie nieaktualne w większości gmin są studia uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego – dokumenty planistyczne, które wyznaczają politykę przestrzenną gminy i są podstawą do sporządzenia miejscowych planów. Stanowi to naruszenie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz ustawy Prawo ochrony środowiska.
Kontrola NIK pokazała, że większość gmin (80 proc.) nawet nie jest w stanie ocenić, czy ich plany miejscowe i studia zagospodarowania są aktualne. Zaniedbują bowiem obowiązek analizowania zmian w zagospodarowaniu przestrzennym na swoim terenie (ustawa o planowaniu wymaga przedstawienia takich analiz radzie gminy przynajmniej raz w czasie kadencji). Gminy nie oceniają też postępów w opracowywaniu miejscowych planów. Analizy te są podstawą do oceny aktualności planów i studiów.
Źródło: nik.gov.pl
http://www.nik.gov.pl/plik/id,7229,vp,9113.pdf